Zdumiewającym stwierdzeniem jest to, że mużyka wpływa na rozwój mózgu. Jak to możliwe, że słuchanie Mozarta może wyostrzać inteligencję? I jak to możliwe, że gubernator Georgii wydał 105 tysięcy dolarów z budżetu stanowego na zakup dla każdego noworodka płyty z muzyką klasyczną, powołując się przy tym na opinię naukowców, iż słuchanie muzyki klasycznej wpływa na rozwój mózgu, zdolności przestrzenne i matematyczne. Co jest takiego w muzyce klasycznej, że tak korzystnie wpływa na funkcjonowanie umysłu.
Eksperyment przeprowadzono na grupie studentów na Uniwersytecie w Irvine. Podzielono ich na trzy grupy, z których pierwsza przez dziesięć minut słuchała sonaty fortepianowej Mozarta, druga grupa studentów muzyki relaksacyjnej, natomiast trzecia grupa przez tyle samo czasu siedziała w ciszy. Bezpośrednio po tym czasie uczestnikom wszystkich trzech grup wręczono do rozwiązania testy składające się z zadań wymagających rozumowania przestrzennego. Rezultaty były bardzo zaskakujące. Studenci z grupy pierwszej, słuchające Mozarta uzyskały rezultaty o dziesięć punktów wyższe niż studenci z grupy "relaksacyjnej" i "ciszy". Wygląda więc na to, że pewne, dość złożone rodzaje muzyki poprawiają rozumowanie czasowo-przestrzenne, być może dzięki temu, że ćwiczą i usprawniają optymalne schematy aktywności neuronów w prawej półkuli mózgu.
Kolejny ciekawy eksperyment, tym razem z udziałem dzieci w wieku przedszkolnym. Dzieci w wieku od trzech do pięciu lat podzielono na cztery grupy.
- Pierwsza grupa nie tylko słuchała muzyki ale także miała okazję uczyć się gry na pianinie. W okresie pół roku dzieci miały okazję do indywidualnych lekcji gry na instrumencie, w czasie których nauczyły się podstawowych technik palcówki, koordynacji obu rąk, odczytywania nut oraz grania ze słuchu
- druga grupa dzieci w tym samym czasie uczona była obsługi komputera i klawiatury;
- trzecia grupa dzieci ćwiczyła przez pół roku śpiew pod okiem wykwalifikowanego instruktora;
- Czwarta grupa nie uczestniczyła w żadnych zajęciach dodatkowych.
Po upływie pół roku wszystkie dzieci z czterech grup zostały przetestowane dwoma zadaniami:
- z zakresu umiejętności integracji informacji czasowo-przestrzennych (np. układankę, której części należało połączyć ze sobą w określonym porządku) oraz
- zdolności czysto przestrzennych (np. dopasowywanie albo odwzorowywanie figur geometrycznych.
Być może muzyka jest, jak to sugerują niektórzy, rodzajem - "protojęzyka", który bezpośrednio stymuluje wytwarzanie potencjałów czynnościowych w mózgach małych dzieci to o wiele skuteczniej niż mowa. Z drugiej strony, eksperyment ze studentami świadczy o tym, że doświadczenia muzyczne poprawiają rozumowanie czasowo-przestrzenne w każdym wieku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz